W jedną ze styczniowych sobót postanowiliśmy udać się w góry. Żartobliwie porównaliśmy to wyjście do wypraw naszych „Lodowych Wojowników” w Himalaje i Karakorum. Oczywiście brak tutaj możliwości porównawczych w jakimkolwiek aspekcie to jednak dla osób , które zazwyczaj wędrują po górach latem taka zimowa wyprawa jest już pewnym wyzwaniem. Tej zimy pokrywa śnieżna w naszym rejonie jest niespotykana od lat co sprawia jednak pewien poziom trudności w wędrówce pieszej. Mimo , że Kozia Górka jest nazywana potocznie miejską górką to jednak zimowe warunki sprawiają , że wejść na nią nieco trudniej. W ten piękny słoneczny styczniowy dzień trud wspinania się w półmetrowych zaspach śnieżnych został nagrodzony piękną panoramą części Tatr i widokiem monumentalnej Babiej Góry. W drodze powrotnej towarzyszył nam dobry humor i pies o imieniu Ramzes, z którym stanęliśmy do zdjęcia przed schroniskiem. Dziękujemy sympatycznemu właścicielowi Ramzesa i polecamy piesze wędrówki zimą w okolicach naszego miasta bo raczej są bezpieczne a zarazem przyjemne. Zadbajmy o swoją kondycję fizyczną ale i psychiczną bo jak wiemy ruch i wysiłek fizyczny pozwalają skutecznie zwalczać stres.
Anna Sikora i Marek Zmełty
 (Copy).jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)